
Niedawne badanie przeprowadzone przez norweską firmę DNV ujawniło potencjał Finlandii jako znaczącego eksportera wodoru do swoich europejskich partnerów, zwłaszcza Niemiec. Badanie sugeruje, że do 2050 roku Finlandia mogłaby eksportować nawet do 62 TWh (terawatogodzin) wodoru, przy czym Niemcy pełniłyby kluczową rolę jako punkt tranzytowy dla dalszego dystrybucji.
Spośród krajów skandynawskich Finlandia jest liderem pod względem zdolności eksportowej, wnosząc znaczący wkład w ogólny potencjał eksportowy regionu wynoszący 70 TWh. Raport został zlecony przez niemieckiego operatora sieci gazowej Gascade i proponuje rozwój rurociągów łączących Finlandię z północnymi Niemcami, co wymagałoby szacowanego inwestycji na 12 mld euro.
Te rurociągi miałyby być zintegrowane z ambitnymi planami Niemiec dotyczącymi infrastruktury wodorowej, którą planuje się uruchomić do 2032 roku. Niemcy mają na celu stworzenie rozległej infrastruktury wodorowej o długości około 9700 km, kosztem około 20 mld euro, przy czym niemieccy operatorzy systemów przesyłowych nadzorowaliby jej działanie.
Jedną z kluczowych zalet podkreślonych w raporcie jest relatywnie niski koszt fińskiego gazu w ramach tej infrastruktury rurociągowej, szacowany na 3 euro/kg. Efektywność kosztowa sprawia, że transport rurociągowy jest bardziej opłacalną opcją w porównaniu z transportem morskim. Jednakże pomyślna realizacja tak rozległego eksportu wodoru zależy od utrzymania przez Finlandię nadwyżki energetycznej na poziomie 97 TWh, które zasiliłoby niezbędne elektrolizery do produkcji wodoru. Mniej optymistyczna ocena, przy nadwyżce wynoszącej 62 TWh, nadal umożliwiłaby eksport wodoru na poziomie około 40 TWh.
Fot: Flickr / aut. Gianni Dominici