Islandzki parlament przyjął ustawę, która zobowiązuje linie lotnicze do przekazywania danych pasażerów tamtejszym służbom. Nowe przepisy mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa i skuteczniejsze zwalczanie przestępczości transgranicznej.

Zgodnie z nową ustawą, linie lotnicze będą zobowiązane do przekazywania islandzkim służbom szczegółowych informacji o pasażerach podróżujących do i z Islandii. Przepisy przewidują gromadzenie oraz analizowanie danych dotyczących osób przybywających do kraju oraz opuszczających jego terytorium.

Ustawa została przyjęta w odpowiedzi na rosnące zagrożenia związane z przestępczością międzynarodową, a także w celu dostosowania islandzkiego prawa do standardów obowiązujących w Unii Europejskiej i strefie Schengen. Islandia, mimo że nie jest członkiem UE, zobowiązała się do przestrzegania wielu regulacji unijnych, w tym dotyczących bezpieczeństwa granic.

Jakie dane będą gromadzone?

Nowe przepisy przewidują, że linie lotnicze będą musiały przekazywać dane dotyczące:

• imienia i nazwiska pasażera,

• daty urodzenia,

• narodowości,

• numeru paszportu lub innego dokumentu podróży,

• szczegółów dotyczących lotu, w tym numeru lotu, miejsca wylotu i przylotu,

• informacji o rezerwacji, takich jak sposób płatności i bagaż.

Dane te będą przekazywane odpowiednim służbom jeszcze przed przylotem pasażera na terytorium Islandii.

Rząd Islandii argumentuje, że wprowadzenie nowego prawa pozwoli na skuteczniejsze zapobieganie przestępczości zorganizowanej, nielegalnej migracji oraz zagrożeniom terrorystycznym. Islandzkie władze wskazują, że podobne regulacje obowiązują już w wielu państwach Unii Europejskiej i okazały się skutecznym narzędziem w walce z międzynarodową przestępczością.

Minister sprawiedliwości Islandii podkreśliła, że system gromadzenia i analizy danych pasażerów będzie działał w sposób zgodny z zasadami ochrony prywatności. Zebrane informacje będą wykorzystywane wyłącznie w celach związanych z bezpieczeństwem i walką z przestępczością.

Kontrowersje wokół nowych przepisów

Nowa ustawa spotkała się jednak z krytyką ze strony organizacji zajmujących się ochroną prywatności i praw obywatelskich. Przeciwnicy nowych regulacji podnoszą argument, że masowe gromadzenie danych o podróżnych może naruszać prawa do prywatności i prowadzić do nadużyć.

Niektórzy politycy opozycji zwracali uwagę, że wprowadzenie takiego systemu powinno wiązać się z dodatkowymi zabezpieczeniami prawnymi, które uniemożliwią niewłaściwe wykorzystanie danych. Wskazano również na konieczność skutecznej kontroli nad tym, kto i w jakich okolicznościach będzie miał dostęp do zgromadzonych informacji.

Islandia dostosowuje się do standardów europejskich

Pomimo kontrowersji rząd Islandii argumentuje, że nowe przepisy są konieczne i wpisują się w szerszy kontekst dostosowywania islandzkiego prawa do wymogów współpracy międzynarodowej. Wprowadzenie podobnych regulacji było już przedmiotem dyskusji od kilku lat, a nowa ustawa stanowi realizację zobowiązań wynikających z członkostwa Islandii w strefie Schengen.

Islandzkie władze zapowiedziały, że system zbierania i analizy danych pasażerów będzie wdrażany stopniowo, a jego funkcjonowanie będzie regularnie oceniane pod kątem skuteczności i zgodności z prawem.

Wpływ na podróżnych

Nowe regulacje oznaczają, że podróżujący do i z Islandii muszą liczyć się z większą kontrolą swoich danych osobowych. Dla większości pasażerów nie będzie to jednak miało istotnego wpływu na codzienne podróże – dane te są już w wielu przypadkach gromadzone przez linie lotnicze i udostępniane odpowiednim służbom w innych krajach.

Władze zapewniają, że nowy system nie wpłynie negatywnie na przepływ pasażerów ani nie wydłuży procedur na lotniskach. Główne zmiany dotyczą bowiem przekazywania i przetwarzania danych, a nie samych procedur odprawy.

Źródło: Ruv.is

Fot. Flickr

https://politykaponordyckudotpl.wpcomstaging.com/2025/02/16/energetyka-morskie-farmy-wiatrowe-equinor-polenergia/