Warszawa zamierza czerpać z fińskiego systemu obrony cywilnej, uznawanego za jeden z najbardziej zaawansowanych na świecie. Prezydent stolicy Rafał Trzaskowski odwiedził we wtorek Helsinki, gdzie zapoznał się z funkcjonowaniem tamtejszej infrastruktury ochronnej. Podkreślił, że Polska może skorzystać z najlepszych europejskich wzorców, by zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców.
System obrony cywilnej Finlandii jest uznawany za wzorcowy w skali globalnej. Położone w trudnych warunkach geopolitycznych Helsinki nie zrezygnowały z budowy i utrzymania rozbudowanej infrastruktury ochronnej, nawet po zakończeniu zimnej wojny. W przeciwieństwie do większości krajów Europy Zachodniej, Finlandia nie ograniczyła inwestycji w system schronów. Dziś może się pochwalić możliwością zapewnienia schronienia dla niemal całej populacji kraju – czyli około 5,6 miliona osób.
Fińskie podejście wyróżnia się także swoją wszechstronnością. Schrony nie są budowane wyłącznie na wypadek wojny – w czasie pokoju pełnią inne funkcje społeczne i infrastrukturalne.
– Miejsca schronienia mogą być wykorzystywane jako parkingi, hale sportowe, a nawet tory gokartowe. To obniża koszty utrzymania i sprawia, że przestrzeń nie jest zmarnowana – wyjaśnił prezydent Warszawy.
Schrony w Helsinkach. Podziemne miasto gotowe na każdą sytuację
Helsinki mogą poszczycić się wyjątkowo rozbudowaną siecią podziemnych obiektów ochronnych. W całym mieście znajduje się około 5 500 schronów, które w razie zagrożenia mogą zostać przekształcone w miejsca schronienia dla około 900 tysięcy osób – więcej, niż liczy cała populacja stolicy Finlandii.
Fińska infrastruktura obrony cywilnej to jeden z najbardziej kompleksowych systemów tego typu na świecie. W samej stolicy kraju, Helsinkach, pod miastem znajduje się ponad 300 kilometrów tuneli i schronów, które mogą zostać przekształcone w miejsca schronienia w razie zagrożenia. Cała ta infrastruktura jest wykuta w litej skale, co zapewnia jej odporność na eksplozje, ataki rakietowe czy trzęsienia ziemi. Schrony są w stanie wytrzymać uderzenie o sile 6 megaton, a to czyni je praktycznie niezniszczalnymi.
W czasie pokoju większość tych obiektów pełni inne funkcje. Znajdują się tam podziemne parkingi, centra sportowe, pływalnie, a nawet biblioteki. Na przykład jeden z najbardziej znanych fińskich schronów – Itäkeskus – na co dzień działa jako największy w Europie podziemny basen publiczny. W razie zagrożenia może on w ciągu 72 godzin zostać przekształcony w schronienie dla 3 800 osób, wyposażone w systemy filtracji powietrza, toalety i zapasy żywności.
Fińskie schrony są projektowane w sposób zapewniający maksymalne bezpieczeństwo. Każdy z nich jest wyposażony w systemy filtracji powietrza, które chronią przed bronią chemiczną, biologiczną i radioaktywną. W razie ataku nuklearnego filtry HEPA są w stanie zatrzymać nawet 99,97 procent cząsteczek promieniotwórczych, a dodatkowe systemy wentylacyjne pozwalają na utrzymanie odpowiedniej jakości powietrza przez tygodnie lub nawet miesiące.
Co więcej, każdy schron ma niezależne źródła energii i dostępu do wody, dzięki czemu może funkcjonować w pełnej izolacji przez co najmniej dwa tygodnie. Część z nich ma nawet własne studnie głębinowe, co zapewnia dostęp do czystej wody w sytuacjach kryzysowych.
Unikalnym elementem fińskiego systemu jest obowiązek budowy schronów w nowych budynkach. Od 1958 roku każdy budynek o powierzchni przekraczającej 1 200 m² musi posiadać własne miejsce schronienia. Dzięki temu sieć schronów stale się powiększa i jest naturalnie włączana w rozwój infrastruktury miejskiej. W praktyce oznacza to, że nowe osiedla, biurowce i centra handlowe w Finlandii są automatycznie dostosowywane do wymogów obrony cywilnej.
Co z Warszawą? Potrzeba wieloletnich inwestycji
– Warszawa ma już pewne elementy takiej infrastruktury, ale musimy ją odbudować i rozwijać – zaznaczył Trzaskowski.
Podkreślił, że istotnym krokiem będzie adaptacja istniejących obiektów, takich jak parkingi podziemne czy stacje metra, tak by mogły pełnić funkcję miejsc schronienia w razie potrzeby.Według danych Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, w Warszawie znajduje się ok. 1 700 schronów i miejsc ukrycia, które mogłyby pomieścić maksymalnie 200 000 osób – czyli jedynie 10 procent populacji miasta. To dalekie od fińskiego modelu, dlatego władze stolicy zapowiadają wieloletni program inwestycyjny.
Kluczowe rozwiązania, które Warszawa chce przejąć z Finlandii, to:
Wielofunkcyjność – nowe schrony będą pełnić różne funkcje w czasie pokoju, co zmniejszy koszty utrzymania.
Szybka adaptacja – obiekty będą projektowane tak, by mogły zostać przekształcone w schronienie w ciągu maksymalnie 72 godzin.
Odporność na cyberataki – podobnie jak w Finlandii, kluczowe systemy będą działać w oparciu o technologie analogowe, eliminując zagrożenie ataków hakerskich.
– Dzięki tym rozwiązaniom możemy budować system ochrony, który nie będzie generował zbędnych kosztów, ale jednocześnie zapewni realne bezpieczeństwo w razie kryzysu – podkreślił Trzaskowski.
Plan na najbliższe lata – inwestycje i modernizacja
Prezydent Warszawy zaznaczył, że choć pełna implementacja systemu wzorowanego na fińskim potrwa wiele lat, pierwsze działania można podjąć już teraz. W planach jest m.in.:
• Remont i modernizacja istniejących schronów, np. w szkołach wybudowanych w latach 60. i 70.
• Adaptacja miejskiej infrastruktury, np. podziemnych parkingów, stacji metra i tuneli.
• Budowa nowych obiektów, które będą spełniały podwójną funkcję – użytkową w czasie pokoju i ochronną w sytuacji kryzysowej.
Helsinki udowodniły, że dobrze zaprojektowany system ochrony ludności może funkcjonować efektywnie, nie obciążając nadmiernie budżetu miasta. Warszawa chce skorzystać z tych doświadczeń, by wzmocnić bezpieczeństwo swoich mieszkańców. Choć wdrożenie pełnego modelu zajmie lata, kluczowe jest rozpoczęcie działań jak najszybciej.
– Warto uczyć się od najlepszych. Fiński model to nie tylko gwarancja bezpieczeństwa, ale też rozsądna polityka inwestycyjna. To kierunek, w którym powinniśmy podążać – podsumował prezydent Trzaskowski.
Źródło: PAP
Fot. Facebook / Rafał Trzaskowski