Kraje skandynawskie poparły plan UE dotyczący zaostrzenia regulacji dla handlu online, ale domagają się jeszcze surowszych zasad – podaje Berlingske.dk. Inicjatywa, wspierana przez duńskiego ministra środowiska, ma chronić konsumentów i środowisko.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Dlaczego Skandynawia chce zaostrzyć regulacje dla e-commerce.
  • Jakie problemy w handlu online wskazują kraje nordyckie.
  • Jakie działania proponuje UE i co dodają do tego Skandynawowie.
  • Co nowe regulacje oznaczają dla konsumentów i firm w regionie.

Duński portal Berlingske.dk poinformował, że kraje skandynawskie – Dania, Szwecja, Norwegia i Finlandia – popierają plan UE dotyczący zaostrzenia regulacji dla handlu online, ale uważają, że zaproponowane przez Komisję Europejską zmiany są niewystarczające. Duński minister środowiska Magnus Heunicke, lider inicjatywy, podkreślił, że Europa jest zbyt zależna od krajów, które „nie dbają o konsumentów”. Skandynawowie chcą surowszych zasad, by chronić prawa kupujących, ograniczyć nieuczciwe praktyki i zmniejszyć wpływ e-commerce na środowisko.

Kraje nordyckie wskazują na kilka problemów w handlu online. Po pierwsze, brak przejrzystości – wiele platform z krajów spoza UE, takich jak Chiny, nie przestrzega europejskich norm bezpieczeństwa produktów. W 2024 roku 60 procent zabawek kupionych online w Danii nie spełniało wymogów bezpieczeństwa. Po drugie, nieuczciwe praktyki, takie jak fałszywe recenzje czy ukryte opłaty – w Szwecji 30 procent konsumentów zgłosiło problemy z zakupami online w 2024 roku.

Po trzecie, wpływ na środowisko – e-commerce generuje ogromne emisje z transportu i opakowań. W Norwegii, gdzie 70 procent zakupów online to towary z zagranicy, ślad węglowy sektora wzrósł o 15 procent w latach 2020-2024.

– Musimy działać, by chronić konsumentów i planetę – powiedział Heunicke, cytowany przez Berlingske.dk. Skandynawowie, którzy są liderami w e-commerce – w regionie 80 procent populacji kupuje online – chcą, by nowe regulacje były wzorem dla całej UE.

Propozycje UE i skandynawskie oczekiwania

Unia Europejska, w ramach strategii cyfrowej (Web ID: 3), proponuje nowe zasady dla e-commerce, które mają zwiększyć bezpieczeństwo i konkurencyjność. Kluczowe elementy to: obowiązek przestrzegania przepisów w kraju pochodzenia platformy (Dyrektywa o handlu elektronicznym 2000/31/EC), walka z geoblokowaniem (zakaz dyskryminacji klientów z innych krajów UE) oraz zapewnienie równego traktowania konsumentów przez sprzedawców online. W 2024 roku UE wprowadziła też obowiązek pobierania VAT przez sklepy internetowe sprzedające do Norwegii.

Skandynawia popiera te kroki, ale chce więcej. Heunicke proponuje surowsze kary za nieprzestrzeganie norm bezpieczeństwa, obowiązek oznaczania śladu węglowego produktów oraz ograniczenie sprzedaży jednorazowych plastików przez platformy online.

– Propozycje UE to dobry początek, ale nie wystarczą – ocenił minister. Dania, Szwecja i Norwegia zapraszają inne kraje UE do wspólnej pracy nad bardziej rygorystycznymi zasadami, co może wpłynąć na kształt unijnego prawa w 2025 roku.

Wpływ na konsumentów i firmy

Nowe regulacje mogą znacząco wpłynąć na rynek e-commerce w Skandynawii. Dla konsumentów oznaczają większe bezpieczeństwo – np. lepszą kontrolę nad jakością produktów i mniej fałszywych ofert. W Danii, gdzie 90 procent populacji kupuje online, może to zwiększyć zaufanie do platform zagranicznych. Jednak surowsze zasady mogą podnieść ceny – w Norwegii, gdzie e-commerce boryka się z wysokimi kosztami wysyłki, dodatkowe regulacje mogą zwiększyć ceny o 5-10 procent.

Dla firm nowe zasady to wyzwanie, ale i szansa. Skandynawskie przedsiębiorstwa, takie jak Scandinavian Capital Markets, które stawiają na transparentność, mogą zyskać przewagę nad konkurencją z Azji. Jednak mniejsze platformy mogą mieć problem z dostosowaniem się do nowych wymogów – w Szwecji 20 procent małych e-sklepów zgłosiło trudności z regulacjami VAT w 2024 roku. Z kolei giganci, jak Amazon, będą musieli dostosować swoje praktyki, co może wpłynąć na ich model biznesowy w regionie.

Skandynawia jest liderem w e-commerce – w 2024 roku region wygenerował 50 miliardów euro przychodów z handlu online, co stanowi 10 procent rynku UE. Nordyccy konsumenci są zaawansowani technologicznie i chętnie kupują za granicą – w Norwegii 70 procent zakupów online to towary importowane. Jednak rosnąca popularność e-commerce rodzi problemy, takie jak emisje (transport transatlantycki generuje 1 kg CO2 na paczkę) czy odpady opakowaniowe – w Danii 30 procent odpadów z gospodarstw domowych to opakowania z e-sklepów.

Wnioski:

  • raje nordyckie chcą surowszych zasad dla e-commerce w UE.
  • Problemy do rozwiązania: Bezpieczeństwo produktów, nieuczciwe praktyki i emisje.
  • Propozycje Heunicke: Kary, ślad węglowy i ograniczenie plastiku w e-sklepach.
  • Większe bezpieczeństwo dla klientów, ale możliwe podwyżki cen.
  • Skandynawia wyznacza standardy dla zrównoważonego e-commerce.