W Finlandii wybuchł skandal związany z branżą sprzątającą. Kilka firm sprzątających znalazło się pod lupą władz po oskarżeniach o poważne nadużycia, w tym wymuszanie pieniędzy od pracowników oraz ułatwianie nielegalnej imigracji.

Jak donoszą fińskie media, niektóre przedsiębiorstwa miały stosować nieetyczne praktyki wobec zagranicznych pracowników, głównie migrantów. Oskarżenia obejmują zmuszanie zatrudnionych do płacenia wysokich „opłat rekrutacyjnych” za możliwość pracy, a także grożenie zwolnieniem lub deportacją w przypadku sprzeciwu. Ponadto istnieje podejrzenie, że firmy te świadomie zatrudniały osoby bez ważnych pozwoleń na pracę, wspierając w ten sposób nielegalną imigrację.

Fińska policja i urząd ds. migracji prowadzą śledztwo w sprawie tych praktyk, które rzucają cień na całą branżę sprzątającą w kraju. Organizacje broniące praw pracowników wzywają do zaostrzenia regulacji i lepszego nadzoru nad firmami zatrudniającymi migrantów.

– To nie tylko problem etyczny, ale także systemowy. Pracownicy są wykorzystywani, a państwo traci kontrolę nad rynkiem pracy – komentuje przedstawiciel jednej z organizacji.

Skandal wywołał publiczną debatę na temat warunków pracy migrantów w Finlandii oraz potrzeby reform w sektorze usług sprzątających.

Władze zapowiadają surowe kary dla firm, które złamały prawo, oraz wzmożone kontrole w branży. Sprawa pozostaje w toku, a opinia publiczna oczekuje dalszych szczegółów śledztwa.