Norwegia wzywa społeczność międzynarodową do poparcia arabskiego planu odbudowy Gazy, przedstawionego na szczycie w Kairze w 2025 roku.

Plan, wart 53 miliardy dolarów został zatwierdzony przez liderów arabskich jako alternatywa dla wizji Donalda Trumpa, zakładającej przejęcie Gazy przez USA i przesiedlenie 2 milionów Palestyńczyków. Norwegia widzi w tym szansę na trwałe rozwiązanie konfliktu.

– Musimy znaleźć sposób na zakończenie cierpienia w Gazie i odbudowę regionu – powiedział Jonas Gahr Støre, premier Norwegii, w oświadczeniu.

Pokój i stabilność

Norwegia od lat angażuje się w proces pokojowy na Bliskim Wschodzie, wspiera dwupaństwowe rozwiązanie (Izrael i Palestyna obok siebie) i od lat finansuje pomoc humanitarną dla Gazy. W 2024 roku Oslo przekazało 100 milionów NOK (ok. 9 milionów euro) na wsparcie humanitarne, a w 2025 roku planuje kolejne 150 milionów NOK na odbudowę infrastruktury.

– To inwestycja w stabilność regionu, która leży w interesie Norwegii – podkreśla Støre.

W dokumencie rządowym Norwegia chwali arabski plan za jego trzyetapowe podejście: wczesne oczyszczanie gruzów (6 miesięcy), odbudowę infrastruktury (2-3 lata) i długoterminową stabilizację pod auspicjami palestyńskiego rządu technokratów.

– Plan musi być realizowany w dialogu z Palestyńczykami i Izraelem, z poszanowaniem praw człowieka – dodaje Anne Beathe Tvinnereim, norweska minister ds. międzynarodowego rozwoju, która w 2024 roku uczestniczyła w konferencji humanitarnej dla Gazy w Oslo.

Norweskie obawy

Norwegia nie kryje sceptycyzmu wobec wizji Trumpa, która – jak twierdzi rząd – „zagrozi stabilności regionu”. Premier Støre ostrzega, że przesiedlenie Palestyńczyków byłoby naruszeniem prawa międzynarodowego, a Norwegia, jako członek NATO i sojusznik UE, opowiada się za dwupaństwowym rozwiązaniem, mimo sprzeciwu premiera Izraela, Benjamina Netanjahu.

Jednak plan arabski też ma przeszkody – finansowanie, brak zgody Izraela i rola Hamasu, który, choć deklaruje wycofanie z władzy, nie zgadza się na rozbrojenie. Norwegia apeluje o „uniwersalne wsparcie” dla planu, ale podkreśla, że sukces wymaga globalnej współpracy, w tym od USA i UE. W 2025 roku Norwegia planuje zwołać spotkanie w Oslo z kluczowymi graczami, by omówić finansowanie – Oslo chce przeznaczyć 200 milionów NOK na projekty odbudowy w 2026 roku.

Dlaczego Norwegii zależy?

Dla Norwegii stabilność Bliskiego Wschodu to nie tylko moralny obowiązek, ale i interes gospodarczy – kraj importuje ropę i gaz z regionu, a niestabilność zagraża cenom energii, kluczowym dla norweskiej gospodarki opartej na ropie (produkuje 1,7 miliona baryłek dziennie w 2024 roku). Norwegia widzi w planie szansę na odzyskanie roli lidera w dyplomacji.

W 2024 roku Norwegia zorganizowała w Oslo konferencję humanitarną dla Gazy, na której zebrała 500 milionów NOK od państw nordyckich i UE.

Co dalej? Norwegia w akcji

Plan arabski wymaga teraz akceptacji ONZ, UE i USA, a Norwegia zamierza lobbować za nim w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, gdzie Oslo ma głos jako niestały członek w 2025 roku.

– Musimy działać szybko, by Gaza nie stała się wiecznym kryzysem – mówi Tvinnereim, wskazując na ryzyko głodu w północnej Gazie, gdzie w 2024 roku 80 procent ludności było zagrożonych niedożywieniem.

Źródło: Norwegian Government

https://politykaponordyckudotpl.wpcomstaging.com/2025/03/05/kraje-nordyckie-baltyckie-polska-europa-bezpieczenstwo/