
W Norwegii pojawiła się propozycja, która może wywołać szeroką debatę społeczną dotyczącą korzystania z technologii przez najmłodszych. Chrześcijańska organizacja młodzieżowa KrFU (Kristelig Folkepartis Ungdom), związana z Partią Chrześcijańsko-Demokratyczną, zaproponowała wprowadzenie dolnej granicy wieku dla zakupu smartfonów. Inicjatywa zgłoszona podczas krajowego zjazdu organizacji, ma na celu ochronę dzieci i młodzieży przed potencjalnymi zagrożeniami związanymi z nadmiernym używaniem urządzeń mobilnych.
Pomysł wprowadzenia ograniczeń wiekowych dla zakupu smartfonów wynika z rosnących obaw o wpływ technologii na rozwój dzieci i młodzieży. KrFU argumentuje, że zbyt wczesny dostęp do smartfonów może prowadzić do szeregu negatywnych konsekwencji, takich jak uzależnienie od mediów społecznościowych, problemy z koncentracją, a także narażenie na cyberprzemoc czy nieodpowiednie treści w internecie. Organizacja wskazuje na badania, które sugerują, że nadmierne korzystanie z urządzeń mobilnych może negatywnie wpływać na zdrowie psychiczne młodych ludzi, w tym zwiększać ryzyko depresji i lęków.
– Chcemy chronić dzieci i zapewnić im zdrowy rozwój. Smartfony są potężnym narzędziem, ale mogą być również źródłem wielu problemów, jeśli trafią w ręce zbyt młodych użytkowników – tłumaczy przedstawiciel KrFU w rozmowie z norweskimi mediami.
Propozycja zakłada, że dolna granica wieku dla zakupu smartfonów mogłaby wynosić 15 lat, choć szczegóły dotyczące dokładnego limitu oraz sposobu egzekwowania przepisów nie zostały jeszcze doprecyzowane. KrFU podkreśla, że celem nie jest całkowity zakaz korzystania ze smartfonów przez młodzież, ale stworzenie ram prawnych, które umożliwią rodzicom i opiekunom większą kontrolę nad tym, kiedy ich dzieci zaczną używać takich urządzeń.
Reakcje społeczne i polityczne
Propozycja KrFU spotkała się z mieszanymi reakcjami. Zwolennicy inicjatywy, w tym niektórzy rodzice i pedagodzy, popierają pomysł, wskazując na potrzebę ochrony dzieci przed negatywnymi skutkami technologii. Wielu z nich zauważa, że dzieci coraz wcześniej otrzymują własne smartfony – w Norwegii średni wiek, w którym dziecko dostaje pierwsze urządzenie, wynosi obecnie około 10 lat. Wprowadzenie ograniczeń wiekowych mogłoby, ich zdaniem, zachęcić do bardziej świadomego korzystania z technologii i promować alternatywne formy spędzania czasu, takie jak sport czy bezpośrednie interakcje społeczne.
Z drugiej strony, krytycy propozycji wskazują na potencjalne trudności w jej realizacji. Niektórzy eksperci ds. technologii argumentują, że zakaz zakupu smartfonów dla osób poniżej określonego wieku może być łatwy do obejścia – dzieci mogłyby na przykład korzystać z urządzeń należących do rodziców lub starszego rodzeństwa. Inni zwracają uwagę na fakt, że smartfony są obecnie nie tylko narzędziem rozrywki, ale także ważnym elementem edukacji i komunikacji. W dobie cyfryzacji wiele norweskich szkół wykorzystuje aplikacje i platformy edukacyjne, które wymagają dostępu do urządzeń mobilnych.
Politycy również podzielili się w opiniach. Partia Chrześcijańsko-Demokratyczna, z którą powiązana jest KrFU, wyraziła zainteresowanie dalszą dyskusją nad propozycją, choć nie zajęła jeszcze oficjalnego stanowiska. Z kolei przedstawiciele bardziej liberalnych ugrupowań, takich jak Partia Pracy czy Partia Postępu, wyrażają sceptycyzm, sugerując, że decyzje dotyczące korzystania ze smartfonów powinny pozostać w gestii rodziców, a nie być regulowane odgórnie.
Świat patrzy na wpływ telefonów wśród dzieci
Norwegia nie jest pierwszym krajem, który rozważa ograniczenia w dostępie dzieci do smartfonów. W ostatnich latach podobne debaty toczyły się w innych krajach, takich jak Francja, gdzie w 2018 roku wprowadzono zakaz korzystania z telefonów komórkowych w szkołach podstawowych i gimnazjach. W Australii niektóre szkoły również eksperymentują z ograniczeniami dotyczącymi używania smartfonów w czasie zajęć lekcyjnych. Norweska propozycja wyróżnia się jednak tym, że dotyczy nie tylko korzystania, ale samego zakupu urządzeń, co czyni ją bardziej radykalną.
Eksperci zwracają uwagę, że wprowadzenie takiego prawa wymagałoby nie tylko odpowiednich regulacji, ale także szeroko zakrojonej kampanii edukacyjnej skierowanej do rodziców i nauczycieli. Ważnym elementem byłoby również zapewnienie alternatyw dla dzieci, które nie miałyby dostępu do smartfonów, takich jak lepsze wyposażenie szkół w komputery czy inne urządzenia wspierające naukę.
Co dalej?
Na razie propozycja KrFU pozostaje na etapie wstępnej dyskusji. Organizacja planuje przedstawić bardziej szczegółowy plan podczas kolejnych spotkań partyjnych, a następnie lobbować za jego rozpatrzeniem w norweskim parlamencie (Storting). Kluczowe będzie ustalenie, jak taki zakaz miałby być egzekwowany i czy dotyczyłby tylko zakupu nowych urządzeń, czy również przekazywania używanych smartfonów przez rodziców lub innych członków rodziny.
Źródło: KrFU
Fot. Flickr