Enea ogłosiła przejęcie sześciu farm wiatrowych od duńskiej firmy European Energy za maksymalnie 914 milionów złotych – podaje Business Insider Polska. Transakcja, która zwiększy moc odnawialnych źródeł energii Grupy Enea o 83,5 MW, to kluczowy krok w transformacji energetycznej spółki i odpowiedź na globalne trendy w sektorze OZE.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie szczegóły kryją się za transakcją Enei z European Energy.
  • Dlaczego Enea inwestuje w farmy wiatrowe i jak wpisuje się to w jej strategię.
  • Jak przejęcie wpływa na pozycję spółki na rynku energetycznym.
  • Co oznacza rozwój OZE dla Polski w kontekście globalnych wyzwań klimatycznych.

Enea, poprzez swoją spółkę zależną Enea Nowa Energia, przejęła od duńskiego giganta European Energy sześć farm wiatrowych o łącznej mocy 83,5 MW. Wartość transakcji może sięgnąć 914 milionów złotych, co plasuje ją wśród najdroższych inwestycji w OZE w Polsce w ostatnim czasie. Farmy, zlokalizowane w województwie zachodniopomorskim, są już działającymi instalacjami, co oznacza natychmiastowy wzrost zdolności produkcyjnych Enei w segmencie zielonej energii.

Przejęte farmy wiatrowe to gotowe projekty, które w 2024 roku wyprodukowały już energię na poziomie ok. 250 GWh – wystarczająco, by zasilić 60 tysięcy gospodarstw domowych przez rok (przy średnim zużyciu 4 MWh na dom). European Energy, duńska firma specjalizująca się w rozwoju OZE, od lat buduje i sprzedaje instalacje wiatrowe i słoneczne w całej Europie – w 2024 roku jej portfel osiągnął 3,5 GW mocy zainstalowanej. Dla Enei zakup od Duńczyków to nie tylko okazja do szybkiego zwiększenia mocy, ale i szansa na wykorzystanie sprawdzonej technologii i know-how partnera z doświadczeniem.

Transakcja obejmuje sześć lokalizacji w Zachodniopomorskiem – regionie znanym z korzystnych warunków wiatrowych, gdzie średnia prędkość wiatru wynosi 6-7 m/s na wysokości turbin (dane IMGW). Wartość 914 milionów złotych to kwota maksymalna, uwzględniająca potencjalne korekty po finalizacji audytów i rozliczeń – bazowa cena oscyluje wokół 850 milionów złotych, co i tak czyni to jedną z największych inwestycji Enei w OZE w historii.

– Nie zwalniamy tempa. Zgodnie z naszą strategią kontynuujemy transformację i rozwój w sektorze odnawialnych źródeł energii – powiedział Grzegorz Kinelski, prezes Enei, cytowany przez Business Insider Polska.

Strategia Enei: zielona transformacja w praktyce

Przejęcie farm wiatrowych to kolejny etap realizacji Strategii Rozwoju Grupy Enea, przyjętej w 2021 roku i zaktualizowanej w 2024 roku, która zakłada osiągnięcie 50 procent udziału OZE w miksie energetycznym spółki do 2035 roku. W 2024 roku Enea produkowała ok. 15 TWh energii, z czego tylko 20 procent pochodziło z odnawialnych źródeł (głównie biomasy i małych elektrowni wodnych). Dodanie 83,5 MW mocy wiatrowej zwiększa ten udział o ok. 1,5 punktu procentowego, co może wydawać się kroplą w morzu, ale jest symbolem szerszego trendu.

– Zakup gotowych instalacji to najszybszy sposób na rozwój OZE – budowa od zera trwa 3-5 lat, a my potrzebujemy efektów już teraz – tłumaczy Kinelski.

Enea, tradycyjnie oparta na węglu (elektrownia Kozienice to wciąż jej flagowy zakład), od lat znajduje się pod presją unijnych regulacji klimatycznych i rosnących kosztów emisji CO2 – w 2024 roku tona dwutlenku węgla kosztowała średnio 80 euro (EU ETS). Transformacja w stronę OZE to nie tylko konieczność, ale i szansa na obniżenie tych kosztów oraz poprawę wizerunku. W 2023 roku spółka uruchomiła farmę fotowoltaiczną w Jastrowiu (30 MW), a w 2024 roku rozpoczęła prace nad projektami hybrydowymi łączącymi wiatr i słońce. Przejęcie od European Energy to jednak największy jednorazowy skok w zielonej mocy w historii firmy.

Wpływ na rynek i pozycję Enei

Transakcja wzmacnia pozycję Enei wśród polskich gigantów energetycznych – PGE, Tauron i Orlen również inwestują w OZE, ale Enea wyróżnia się tempem. W 2024 roku PGE dodała 50 MW mocy wiatrowej na Bałtyku (wspólnie z Ørsted), a Tauron skupił się na fotowoltaice (40 MW). Enea, z nową akwizycją, zbliża się do poziomu 500 MW zainstalowanej mocy OZE, co plasuje ją w środku stawki, ale z potencjałem na dalszy wzrost.

Na warszawskiej giełdzie akcje Enei wzrosły o 3,2 procent po ogłoszeniu transakcji, osiągając wycenę 7,5 miliarda złotych – najwyższą od dekady. Inwestorzy widzą w tym potwierdzenie, że spółka poważnie traktuje zieloną transformację, co może przyciągnąć kapitał zagraniczny – zwłaszcza w kontekście unijnych funduszy na OZE (KPO przewiduje 900 milionów złotych na terminal wiatrowy w Gdańsku).

Globalny boom na OZE

Przejęcie wpisuje się w globalny boom na energię wiatrową – w 2024 roku świat dodał 520 GW mocy OZE, z czego 30 procent to wiatr. W Polsce rozwój OZE przyspiesza dzięki ustawie odległościowej zliberalizowanej w 2023 roku (tzw. zasada 10H zmieniona na 500 m), co otwiera nowe tereny pod turbiny. Zachodniopomorskie, z 1,2 GW mocy wiatrowej w 2024 roku (dane PSE), jest liderem w kraju, a nowe farmy Enei umocnią ten region jako centrum zielonej energii.

Dla Polski, wciąż zależnej od węgla (60 procent miksu w 2024 roku), każda inwestycja w OZE to krok ku neutralności klimatycznej do 2050 roku – celowi UE, który wymaga potrojenia mocy odnawialnej do 2030 roku (COP28). Enea planuje dalsze akwizycje – w 2025 roku spółka zapowiada przetargi na kolejne 100 MW w fotowoltaice i wietrze, a w dłuższej perspektywie rozważa wejście w offshore na Bałtyku, wzorem PGE i Ørsted.

Wnioski:

  • Enea przejmuje 83,5 MW farm wiatrowych za max. 914 milionów złotych od European Energy.
  • To największa jednorazowa inwestycja spółki w OZE, zgodna ze strategią transformacji.
  • Akcje Enei w górę o 3,2 procent, wycena na 10-letnim szczycie 7,5 miliarda złotych.
  • Wzrost OZE wspiera cele klimatyczne UE i zmniejsza zależność od węgla.
  • Enea szykuje się na kolejne projekty, celując w 50% OZE w miksie do 2035 roku.