Finlandia stoi w obliczu coraz większego kryzysu gospodarczego. Stopa bezrobocia w styczniu 2025 roku wzrosła do 9,5 procent, a eksperci Ministerstwa Gospodarki i Zatrudnienia wskazują na niepokojące symptomy przejścia z recesji w stan depresji. Z danych wynika, że w kraju nie widać poprawy na rynku pracy, a to budzi obawy o przyszłość fińskiej gospodarki.
W styczniu 2025 roku Finlandia odnotowała poważny wzrost bezrobocia. Z danych opublikowanych przez Statistics Finland wynika, że stopa bezrobocia wzrosła do 9,5 procent, co stanowi wzrost o 1,2 punktu procentowego w porównaniu z rokiem poprzednim. W styczniu ubiegłego roku wskaźnik bezrobocia wynosił 8,3 procent. Oznacza to, że w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy liczba bezrobotnych w Finlandii wzrosła o 38 tysięcy osób, co przekłada się na łączną liczbę 269 tysięcy bezrobotnych.
Dane te wywołały poważne obawy o przyszłość fińskiej gospodarki. Jak wskazują eksperci, problem bezrobocia nie dotyczy już tylko jednej grupy zawodowej czy regionu kraju. Wzrost liczby bezrobotnych jest odczuwalny we wszystkich branżach, zawodach oraz poziomach wykształcenia. Ministerstwo Gospodarki i Zatrudnienia zaczyna dostrzegać, że problemy Finlandii mają charakter strukturalny i mogą prowadzić do pogłębienia kryzysu.
Recesja czy depresja? Niepokojące prognozy ekspertów
Elina Pylkkänen, stała podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki i Zatrudnienia, zwróciła uwagę na niepokojącą tendencję, którą widać w danych dotyczących bezrobocia. Zgodnie z jej słowami, w ciągu ostatnich dwóch lat liczba osób bezrobotnych wzrosła o 60–70 tysięcy. To poważny wzrost, który, jak wskazuje Pylkkänen, może świadczyć o przejściu z recesji do depresji gospodarczej.
– Recesja to stan, w którym gospodarka zaczyna spadać, spada produkcja, rośnie bezrobocie. Technicznie recesja to dwa kolejne kwartały spadku PKB. Depresja natomiast to przedłużający się spadek, który oznacza znacznie poważniejszy stan ekonomiczny – powiedziała Pylkkänen w wywiadzie dla Yle.
Ekspertka podkreśliła, że depresja gospodarcza wiąże się z niewykorzystanym potencjałem produkcyjnym.
– Mamy ludzi gotowych do pracy oraz maszyny i sprzęt, które mogłyby produkować, ale nie są wykorzystywane. To jest istota depresji gospodarczej. Dla bezrobotnych to codzienna rzeczywistość, a dla nas – poważne wyzwanie – dodała Pylkkänen.
Wskaźniki gospodarcze w Finlandii wciąż wskazują na stagnację. Choć w przeszłości Finlandia potrafiła szybko wrócić na ścieżkę wzrostu, obecnie wiele wskazuje na to, że kraj zmaga się z poważnymi trudnościami w odbudowie rynku pracy i gospodarki jako całości.
Przebłyski nadziei – czy Finlandia wyjdzie z kryzysu?
Mimo pesymistycznych prognoz, pojawiły się pewne oznaki, które mogą sugerować, że fińska gospodarka powoli odbudowuje się. Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) przewiduje, że w 2025 roku gospodarka Finlandii zacznie rosnąć. Według prognoz MFW wzrost PKB w tym roku ma wynieść 1,5 procent. Choć nie jest to znaczący wzrost, stanowi to pewną nadzieję, że Finlandia może uniknąć najgorszego scenariusza.
Eksperci jednak podkreślają, że aby Finlandia mogła wyjść z kryzysu, konieczne będą poważne reformy i zmiany strukturalne w gospodarce. Wzrost bezrobocia, spadek produkcji i obawy o dalszy rozwój sytuacji na rynku pracy wymagają szybkich działań ze strony rządu.
Źródło: Yle News
Fot. Flickr