Szwedzki rząd za słabo walczy z przemocą ekonomiczną

Szwedzki rząd znalazł się w ogniu krytyki za niewystarczające działania przeciwko przemocy ekonomicznej w związkach, jak wynika z raportu Riksrevisionen. Kontrola wykazała braki w skuteczności polityki, co wywołało szybką reakcję ministrów obiecujących zmiany.
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Co zarzuca rządowi Szwecji raport Riksrevisionen w kwestii przemocy ekonomicznej.
-
Jakie działania podejmują władze w odpowiedzi na krytykę i jakie zmiany zapowiadają.
-
Jakie konsekwencje może mieć brak skutecznej polityki dla szwedzkiego społeczeństwa i wizerunku kraju.
Raport Krajowego Urzędu Kontroli (Riksrevisionen) bezlitośnie punktuje rząd za zbyt powolne i nieskuteczne działania wobec przemocy ekonomicznej w związkach. Chodzi o sytuacje, w których jedna osoba kontroluje finanse partnera, ograniczając jego wolność – problem, który dotyka głównie kobiety, ale pozostaje w cieniu innych form przemocy.
Kontrola obnaża słabości
Riksrevisionen nie оставia suchej nitki na obecnej polityce. Raport wskazuje, że choć problem jest znany od lat, brakuje skoordynowanych działań i jasnych wytycznych dla instytucji. „Rząd nie zrobił wystarczająco dużo, by wesprzeć ofiary i przeciwdziałać temu zjawisku” – czytamy w analizie. Krytyka dotyka też niedostatecznego finansowania programów pomocowych oraz braku kampanii edukacyjnych, które mogłyby podnieść świadomość społeczną. W efekcie wiele osób pozostaje bez wsparcia, a sprawcy unikają konsekwencji.
Ministrowie nie milczą. W odpowiedzi na zarzuty zapowiedzieli szybkie zmiany w prawie, w tym lepsze narzędzia dla służb socjalnych i zaostrzenie kar za przemoc ekonomiczną. „To priorytet, by każda osoba w Szwecji czuła się wolna finansowo” – zadeklarowała minister ds. równości płci. Rząd obiecuje też zwiększyć środki na szkolenia dla policji i pracowników socjalnych, by lepiej rozpoznawali ten typ przemocy. Pytanie brzmi: czy to reakcja na czas, czy tylko PR-owa zagrywka pod presją raportu?
Równość pod znakiem zapytania
Przemoc ekonomiczna to nie tylko problem jednostek – to test dla szwedzkiego modelu społecznego. W kraju, gdzie równouprawnienie jest wizytówką, ujawnienie takich braków boli podwójnie. Dane Riksrevisionen sugerują, że co najmniej 10% dorosłych Szwedów mogło doświadczyć tego rodzaju kontroli w związku, choć dokładne statystyki są trudne do zebrania ze względu na ukryty charakter zjawiska. Eksperci ostrzegają: bez zdecydowanych kroków problem może się nasilać, zwłaszcza w obliczu rosnących kosztów życia, które utrudniają ofiarom uniezależnienie się.
Wnioski
-
Niewystarczające działania rządu wobec przemocy ekonomicznej wymagają pilnych reform, by chronić ofiary i zachować wiarygodność Szwecji.
-
Zapowiedzi zmian w prawie to krok w dobrą stronę, ale kluczowe będzie ich szybkie wdrożenie i realne finansowanie.
-
Brak skutecznej polityki może zaszkodzić wizerunkowi Szwecji jako bastionu równości, dając pole do krytyki na arenie międzynarodowej.
Fot. Flickr