Iceland Review poinformował o wynikach badań, które wykazały, że islandzcy nastolatkowie używają więcej saszetek nikotynowych niż ich rówieśnicy z innych krajów nordyckich. Trend ten budzi obawy ekspertów ds. zdrowia, wskazując na rosnącą popularność tych produktów wśród młodzieży.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Co badania ujawniły na temat używania saszetek nikotynowych przez islandzkich nastolatków.
  • Dlaczego Islandia wyróżnia się na tle innych krajów nordyckich w tym trendzie.
  • Jakie są potencjalne przyczyny i skutki tej popularności według ekspertów.
  • Jak władze i społeczeństwo reagują na nowe dane dotyczące młodzieży.

Portal Iceland Review opublikował wyniki badań, które rzucają światło na niepokojący trend wśród islandzkiej młodzieży: nastolatkowie na Islandii używają więcej saszetek nikotynowych niż ich rówieśnicy w innych krajach nordyckich – Norwegii, Szwecji, Finlandii i Danii. Saszetki nikotynowe, znane jako „snus” w wersji beztytoniowej, to małe woreczki umieszczane pod wargą, które dostarczają nikotynę bez konieczności palenia czy żucia tytoniu. Badanie, przeprowadzone przez Nordycki Instytut Zdrowia Publicznego we współpracy z islandzkimi władzami, wykazało, że Islandia przoduje w regionie pod względem popularności tego produktu wśród osób w wieku 13-18 lat.

Według danych, około 15 procent islandzkich nastolatków w tej grupie wiekowej regularnie korzysta z saszetek nikotynowych, w porównaniu do średniej 8 procent w innych krajach nordyckich. W Szwecji, gdzie tradycyjny snus jest częścią kultury od wieków, odsetek ten wynosi 10 procent, ale dotyczy głównie starszej młodzieży i dorosłych. W Norwegii i Finlandii wskaźniki wahają się między 6 procent a 9 procent, a w Danii są najniższe – około 5 procent.

– Islandia wyróżnia się w negatywnym sensie – komentuje dr Ásta Jónsdóttir, ekspertka ds. zdrowia publicznego z Uniwersytetu w Reykjaviku, wskazując, że wzrost używania saszetek nikotynowych wśród młodych Islandczyków przyspieszył w ciągu ostatnich dwóch lat.

Fenomen snusu ma kilka przyczyn

Eksperci wskazują na kilka przyczyn tego fenomenu. Po pierwsze, saszetki nikotynowe są łatwo dostępne na Islandii – sprzedawane w sklepach spożywczych i kioskach, często w atrakcyjnych smakach, takich jak mięta czy owoce, co przyciąga młodszych użytkowników. Po drugie, kampanie marketingowe firm produkujących te wyroby, takich jak Nordic Spirit czy LYFT, skutecznie trafiają do młodzieży poprzez media społecznościowe, promując saszetki jako „zdrowszą” alternatywę dla papierosów.

– To produkt, który jest postrzegany jako modny i bezpieczny, co jest niebezpiecznym złudzeniem – mówi Jónsdóttir, podkreślając, że nikotyna w każdej formie uzależnia i może wpływać na rozwój mózgu u nastolatków.

Badanie wykazało też różnice płciowe: wśród islandzkich chłopców odsetek użytkowników sięga 18 procent, podczas gdy wśród dziewcząt wynosi 12 procent. To kontrastuje z innymi krajami nordyckimi, gdzie różnice między płciami są mniejsze. Popularność saszetek nikotynowych na Islandii przypisuje się także spadkowi palenia tradycyjnych papierosów – w 2024 roku tylko 4 procent nastolatków paliło regularnie, wobec 10 procent dekadę wcześniej.

– Młodzi ludzie odchodzą od papierosów, ale nie od nikotyny – po prostu zmieniają jej formę – zauważa badaczka.

Wzrost użytku saszetek to obawa dla zdrowia publicznego

Wzrost używania saszetek budzi obawy o zdrowie publiczne. Nikotyna jest silnie uzależniająca, a jej długotrwałe stosowanie w młodym wieku może prowadzić do problemów z koncentracją, pamięcią i zwiększonego ryzyka uzależnień w przyszłości.

– Nie mamy jeszcze pełnych danych o skutkach zdrowotnych saszetek, ale wiemy, że nikotyna nie jest obojętna – ostrzega Jónsdóttir. Islandzkie Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało analizę wyników badań i rozważa zaostrzenie regulacji, np. podniesienie wieku legalnego zakupu z 19 do 21 lat lub ograniczenie sprzedaży smakowych wariantów.

Społeczeństwo i władze reagują z mieszanymi uczuciami. Rodzice i nauczyciele zgłaszają rosnącą liczbę przypadków używania saszetek w szkołach, co prowadzi do debat na temat edukacji zdrowotnej.

– Moja córka przyniosła to kiedyś do domu – myślałam, że to guma do żucia – opowiada matka z Akureyri w rozmowie z Iceland Review. Tymczasem producenci saszetek bronią swojego produktu, argumentując, że pomaga ograniczyć palenie tytoniu wśród dorosłych i nie jest skierowany do młodzieży.

– To problem regulacji, a nie naszego produktu – twierdzi przedstawiciel jednej z firm.

Islandia jest małym graczem w regionie, ale jej problemy z saszetkami nikotynowymi odzwierciedlają szersze trendy. W Szwecji snus jest legalny i głęboko zakorzeniony kulturowo, ale tamtejsze władze skuteczniej kontrolują dostęp młodzieży. Norwegia i Finlandia wprowadziły ostrzejsze ograniczenia sprzedaży, co może tłumaczyć niższe wskaźniki. Islandia, mimo surowych przepisów antynikotynowych, wydaje się mniej przygotowana na boom saszetek, które zyskały popularność niemal z dnia na dzień.

– Musimy działać szybciej – apeluje Jónsdóttir, wskazując na potrzebę kampanii edukacyjnych i regulacji.

Wnioski:

  • Atrakcyjne smaki i agresywna promocja w mediach społecznościowych napędzają trend, wsparty łatwym dostępem do produktu.
  • Islandzcy nastolatkowie przodują w używaniu saszetek nikotynowych w regionie nordyckim, z 15 procent regularnych użytkowników wobec średniej 8 procent.Rosnąca popularność nikotyny wśród młodzieży budzi obawy o uzależnienia i długoterminowe skutki dla mózgu.
  • Islandia rozważa zaostrzenie przepisów, ale potrzebuje szybszych działań, by dogonić sąsiadów w walce z tym zjawiskiem.
  • Problem Islandii to ostrzeżenie dla krajów nordyckich – nowe formy nikotyny wymagają nowych strategii prewencji.