Mieszkańcy Ølst, małej miejscowości koło Randers w Danii, otrzymali 50 milionów koron duńskich od koncernu USTC, właściciela upadłego Nordic Waste, półtora roku po katastrofalnym osuwisku ziemi, które wstrząsnęło ich życiem. Darowizna ma pomóc społeczności po dramacie z grudnia 2023 roku, ale budzi pytania o sprawiedliwość i przyszłość.
Z tego artykułu dowiesz się:
- Jak mieszkańcy Ølst planują wykorzystać darowiznę od USTC po osuwisku Nordic Waste.
- Dlaczego katastrofa z 2023 roku nadal obciąża budżet gminy Randers i duńskich podatników.
- Jakie kontrowersje budzi darowizna w kontekście kosztów i odpowiedzialności za sprzątanie.
Półtora roku po gigantycznym osuwisku ziemi, które zagroziło pochłonięciem Ølst, mieszkańcy otrzymali wsparcie finansowe od USTC, właściciela większości udziałów w zbankrutowanym Nordic Waste. Jak podaje „Politiken”, 50 milionów koron trafiło do nowo utworzonego funduszu wspierającego Ølst Borgerforening – lokalne stowarzyszenie mieszkańców. Decyzje o podziale środków zapadną wspólnie na zebraniu mieszkańców, ale już teraz plan zakłada, że jedna trzecia trafi bezpośrednio do kieszeni obywateli jako wsparcie po trudach związanych z katastrofą, kolejna część pójdzie na upiększenie miasta, a ostatnia zasili działania integracyjne.
Katastrofa z grudnia 2023 roku wciąż rzuca cień na Ølst. Osuwisko na terenie Nordic Waste, firmy zajmującej się oczyszczaniem skażonej ziemi, wymknęło się spod kontroli, zagrażając domom i rzece Alling Å. Tydzień po zdarzeniu Nordic Waste przekazało zadanie opanowania sytuacji gminie Randers, a wkrótce potem ogłosiło upadłość. Koszty sprzątania sięgnęły 484,6 milionów koron w latach 2023-2024, z czego państwo pokryło 192,4 miliona, a resztę – ponad 290 milionów – Randers sfinansowało pożyczką od rządu.
Jest wiele sceptycznych głosów
Plany mieszkańców brzmią optymistycznie, ale nie brak głosów sceptycznych. Jednak wielu pyta, dlaczego USTC, kierowane przez miliardera Torben Østergaard-Nielsena, nie wzięło na siebie większej odpowiedzialności za katastrofę, którą wywołała jego firma. Darowizna 50 milionów to część większej puli 100 milionów, które Østergaard-Nielsen obiecał na fundusz klimatyczny po upadku Nordic Waste w styczniu 2024 roku. Pozostała połowa ma wspierać inne projekty, ale krytycy wskazują, że to tylko ułamek tego, co gmina i państwo wydały na ratowanie sytuacji.
Społeczność Ølst stoi przed szansą na odbudowę, ale przyszłość zależy od tego, jak wykorzystają środki. Darowizna podzielona na trzy części – gotówka dla mieszkańców, inwestycje w estetykę i wydarzenia społeczne – ma przynieść ulgę po traumie. Jednak koszty osuwiska nadal obciążają budżet Randers, a pożyczka państwowa będzie spłacana przez lata. To rodzi pytanie, czy 50 milionów to realna pomoc, czy tylko symboliczne zadośćuczynienie wobec skali problemu.
Dla Polski, obserwującej podobne wyzwania ekologiczne, historia Ølst jest przestrogą. Firmy mogą upaść, ale ich dziedzictwo – finansowe i środowiskowe – zostaje z podatnikami. Darowizna USTC może poprawić życie w Ølst, lecz bez systemowych zmian w odpowiedzialności korporacyjnej takie gesty pozostaną tylko plastrem na głębokich ranach.
Wnioski
- Darowizna 50 milionów daje Ølst szansę na odbudowę, ale nie rozwiązuje problemu gigantycznych kosztów poniesionych przez gminę i państwo.
- Brak pełnej odpowiedzialności finansowej Nordic Waste i USTC obciąża podatników, co podważa sprawiedliwość systemu.
- Historia Ølst pokazuje, że wsparcie społeczności po katastrofie jest kluczowe, ale bez reform prawnych podobne sytuacje mogą się powtórzyć.
Źródło: Politiken
Fot. LabGov