Szwecja otwiera portfel. Więcej wydatków w 2025 roku na ratunek gospodarce

Szwedzki rząd ogłosił zwiększenie wydatków budżetowych o dodatkowe 20 miliardów koron (około 1,85 miliarda dolarów) w tym roku, aby pobudzić słabnącą gospodarkę. Decyzja, ogłoszona przez minister finansów Elisabeth Svantesson, ma na celu wsparcie gospodarstw domowych i firm w obliczu rosnących kosztów życia i spowolnienia na rynku pracy.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Dlaczego Szwecja zdecydowała się na zwiększenie wydatków w 2025 roku.
  • Na co konkretnie zostaną przeznaczone dodatkowe środki i kto na tym skorzysta.
  • Jak nowe plany budżetowe wpisują się w szerszą strategię gospodarczą kraju.
  • Co ta decyzja oznacza dla szwedzkiej gospodarki i jej pozycji w Europie.

21 marca 2025 roku Reuters poinformował, że szwedzki rząd podjął decyzję o zwiększeniu wydatków budżetowych na bieżący rok o 20 miliardów koron (około 1,85 miliarda dolarów), co stanowi znaczący krok w odpowiedzi na pogarszającą się sytuację gospodarczą. Minister finansów Elisabeth Svantesson, przedstawiając wiosenną nowelizację budżetu w Sztokholmie, podkreśliła, że celem jest złagodzenie presji na gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa, które zmagają się z wysokimi kosztami życia, rosnącymi stopami procentowymi i spadkiem popytu na rynkach eksportowych.

– Musimy działać teraz, by wesprzeć gospodarkę i uniknąć głębszego spowolnienia – powiedziała Svantesson, zapowiadając, że nowe środki uzupełnią wcześniejszy pakiet stymulacyjny o wartości 40 miliardów koron ogłoszony jesienią 2024 roku.

Szwedzka gospodarka, mimo swojej tradycyjnej stabilności, znalazła się w trudnym położeniu. W 2024 roku PKB kraju skurczyło się o 0,2 procent, co było pierwszym spadkiem od ponad dekady, a inflacja, choć spadła z rekordowych 12 procent w 2022 roku, nadal utrzymuje się na poziomie 3,5 procent– powyżej celu Riksbanku (2 procent). Do tego dochodzą efekty wysokich stóp procentowych, podniesionych przez bank centralny do 3,75 procent w grudniu 2024 roku, co obciążyło kredytobiorców i zahamowało inwestycje. Eksport, kluczowy filar gospodarki, ucierpiał z powodu słabnącego popytu w Europie, zwłaszcza w Niemczech – największym partnerze handlowym Szwecji. W tej sytuacji rząd zdecydował się na poluzowanie fiskalnej dyscypliny, z której kraj słynął przez lata, by przeciwdziałać ryzyku recesji.

Dodatkowe 20 miliardów koron ma zostać przeznaczone na kilka kluczowych obszarów. Największa część – około 10 miliardów koron – trafi na wsparcie gospodarstw domowych w postaci obniżek podatków dla osób o niskich i średnich dochodach oraz jednorazowych dopłat do rachunków za energię, które w zimie 2024/2025 wzrosły o 15 procent w porównaniu z poprzednim rokiem. Kolejne 6 miliardów koron zasili sektor publiczny, w tym szpitale i szkoły, borykające się z niedoborami kadrowymi i rosnącymi kosztami. Pozostałe 4 miliardy mają wspierać małe i średnie przedsiębiorstwa poprzez ulgi podatkowe i dotacje na innowacje, szczególnie w branżach zielonej technologii i budownictwa, które ucierpiały z powodu spadku zamówień.

– To pakiet ratunkowy dla ludzi i firm – skomentowała Svantesson, dodając, że rząd chce także stymulować rynek pracy, gdzie stopa bezrobocia wzrosła do 8,3 procent w lutym 2025 roku.

Decyzja o zwiększeniu wydatków jest kontynuacją polityki rozpoczętej jesienią 2024 roku, kiedy to rząd przyjął budżet na 2025 rok z rekordowymi wydatkami w wysokości 1,3 biliona koron (około 120 miliardów dolarów). Tamten pakiet obejmował m.in. podwyżki emerytur, inwestycje w obronność (w odpowiedzi na napięcia geopolityczne) oraz rozbudowę infrastruktury transportowej. Teraz, w obliczu nowych danych wskazujących na słabszy wzrost (prognoza na 2025 rok została obniżona z 1,5 procent do 1,1 procent), rząd postanowił działać bardziej zdecydowanie. Svantesson zapowiedziała, że deficyt budżetowy wzrośnie do 1,5 procent PKB w 2025 roku – poziomu wciąż niskiego w porównaniu z innymi krajami UE, ale odbiegającego od nadwyżek, do których Szwecja przyzwyczaiła rynki w poprzednich dekadach.

Wsparcie gospodarki w cieniu inflacji i stóp procentowych

Zwiększenie wydatków budzi jednak pewne obawy. Ekonomiści ostrzegają, że dodatkowe środki mogą podsycić inflację, co zmusi Riksbank do utrzymania wysokich stóp procentowych dłużej, niż planowano.

– Rząd gra w ryzykowną grę – mówi Robert Bergqvist, główny ekonomista SEB, wskazując, że choć krótkoterminowe wsparcie jest potrzebne, w dłuższej perspektywie może utrudnić walkę z presją cenową. Riksbank w lutym 2025 roku zasygnalizował możliwość pierwszej obniżki stóp dopiero w drugiej połowie roku, ale nowe wydatki mogą opóźnić ten ruch, obciążając kredytobiorców i sektor mieszkaniowy, gdzie ceny nieruchomości spadły o 10 procent od szczytu w 2022 roku.

Z drugiej strony, zwolennicy decyzji rządu argumentują, że Szwecja ma wystarczającą przestrzeń fiskalną, by pozwolić sobie na takie działania. Dług publiczny kraju wynosi zaledwie 32 procent PKB – jeden z najniższych wskaźników w UE – co daje rządowi komfort w porównaniu z bardziej zadłużonymi państwami, jak Francja (110 procent PKB) czy Włochy (140 procent PKB). – To nie jest rozrzutność, to inwestycja w przyszłość – przekonuje Svantesson, wskazując na konieczność ochrony miejsc pracy i utrzymania konkurencyjności szwedzkich firm na globalnym rynku. Eksport takich gigantów jak Volvo, Scania czy Ericsson, choć osłabiony, pozostaje kluczowy dla gospodarki, a wsparcie dla sektora MŚP ma pomóc w odbudowie dynamiki.

Nowy pakiet wydatków koncentruje się także na łagodzeniu skutków kryzysu energetycznego. Wysokie ceny prądu, napędzane zimową pogodą i ograniczonymi dostawami gazu po wstrzymaniu tranzytu przez Ukrainę, uderzyły w gospodarstwa domowe i przemysł. Dopłaty do rachunków za energię, wzorowane na podobnych programach z 2022 roku, mają ulżyć obywatelom, zwłaszcza na północy kraju, gdzie koszty ogrzewania są najwyższe. Jednocześnie rząd chce przyspieszyć inwestycje w odnawialne źródła energii – w 2024 roku wiatr i woda odpowiadały za 70 procent produkcji energii elektrycznej, ale nowe farmy wiatrowe offshore mają zwiększyć tę zdolność o 10 gigawatów do 2030 roku.

Szwecja na tle Europy

Decyzja Szwecji kontrastuje z bardziej ostrożnym podejściem innych krajów nordyckich, takich jak Dania czy Finlandia, które w 2025 roku skupiają się na konsolidacji fiskalnej. W szerszym kontekście UE, gdzie Niemcy i Francja również zmagają się ze spowolnieniem, szwedzki ruch może być postrzegany jako sygnał, że nawet bogate państwa decydują się na stymulację w obliczu globalnej niepewności.

– Szwecja pokazuje, że stabilność fiskalna to nie wszystko – czasem trzeba działać proaktywnie – komentuje Anna Breman, wiceprezes Riksbanku, choć podkreśla konieczność monitorowania inflacji.

Opozycja w szwedzkim parlamencie popiera zwiększenie wydatków, ale krytykuje rząd za niewystarczające wsparcie dla najuboższych.

– 20 miliardów to krok w dobrą stronę, ale potrzebujemy więcej na walkę z ubóstwem – mówi Magdalena Andersson, liderka Socjaldemokratów i była premier. Z kolei prawicowa Partia Szwedzkich Demokratów ostrzega przed nadmiernym zadłużeniem, apelując o cięcia w wydatkach na imigrację zamiast pompowania pieniędzy w gospodarkę.

Wnioski:

  • Zwiększenie wydatków o 20 miliardów koron w 2025 roku to odważny ruch szwedzkiego rządu, który stawia na krótkoterminowe wsparcie gospodarki kosztem tradycyjnej dyscypliny fiskalnej.
  • W obliczu spowolnienia, rosnących kosztów życia i presji na rynku pracy, decyzja ta może złagodzić najgorsze skutki kryzysu, dając gospodarstwom domowym i firmom chwilę oddechu.
  • Jednak ryzyko podbicia inflacji i opóźnienia obniżek stóp procentowych każe zachować ostrożność – Szwecja balansuje na cienkiej linie między stymulacją a stabilnością.
  • W szerszej perspektywie ten krok pokazuje, że nawet kraje o silnych fundamentach muszą dostosować się do nowych realiów, wzmacniając swoją pozycję w niepewnej Europie.

Fot. Swedish Government

https://politykaponordyckudotpl.wpcomstaging.com/2025/03/19/szwecja-system-antydronowy-saab-europa-bezpieczenstwo
Scroll to Top