Szwecja rozpoczęła sześcioletnią misję rozbudowy podziemnego składowiska odpadów radioaktywnych SFR pod dnem Morza Bałtyckiego. Projekt w Forsmark, wart miliony koron, ma zapewnić miejsce na odpady z likwidowanych elektrowni jądrowych, stawiając Szwecję w roli pioniera bezpiecznego zarządzania radioaktywnością.
Z tego artykułu dowiesz się:
- Jak Szwecja planuje zwiększyć pojemność swojego podmorskiego składowiska odpadów radioaktywnych.
- Dlaczego Forsmark stał się centrum zarządzania odpadami jądrowymi.
- Jakie technologie i wyzwania stoją za sześcioletnim projektem rozbudowy SFR.
- Co oznacza ta inwestycja dla przyszłości energetyki jądrowej i ochrony środowiska w Szwecji.
W szwedzkim Forsmark rozległy się pierwsze detonacje – to początek jednego z największych i najbardziej ambitnych projektów inżynieryjnych w historii kraju. Szwedzka Spółka ds. Paliwa Jądrowego i Gospodarki Odpadami (SKB) oficjalnie rozpoczęła sześcioletnią rozbudowę podziemnego składowiska odpadów radioaktywnych o krótkim czasie rozpadu (SFR), zlokalizowanego 60 metrów pod dnem Morza Bałtyckiego. Celem jest zwiększenie jego pojemności z obecnych 63 000 metrów sześciennych do imponujących 180 000 metrów sześciennych, co pozwoli na przechowywanie nie tylko odpadów operacyjnych z elektrowni jądrowych, ale także materiałów pochodzących z ich demontażu – od elementów reaktorów po betonowe konstrukcje. Projekt, który ma zakończyć się w 2031 roku, to odpowiedź na rosnące zapotrzebowanie na bezpieczne rozwiązania w zarządzaniu odpadami jądrowymi, zwłaszcza w kontekście stopniowego wygaszania starszych reaktorów w Szwecji.
Obecne składowisko SFR działa od lat 80. XX wieku i składa się z czterech tuneli skalnych o długości 160 metrów każdy oraz komory z 50-metrowym betonowym silosem, przeznaczonym na odpady o średnim poziomie radioaktywności. Te odpady to przede wszystkim materiały operacyjne – filtry, narzędzia czy odzież ochronna używana w elektrowniach jądrowych. Jednak wraz z planowanym zamknięciem części infrastruktury jądrowej w nadchodzących dekadach, Szwecja musi przygotować się na przyjęcie znacznie większej ilości odpadów, w tym ciężkich elementów konstrukcyjnych i technologicznych. Rozbudowa SFR zakłada wykopanie nowych kawern skalnych na głębokości od 120 do 140 metrów, co wymaga nie tylko precyzyjnych robót strzałowych, ale także zaawansowanych systemów zabezpieczeń przed przeciekami wody morskiej i potencjalnymi wstrząsami geologicznymi.
Za realizację projektu odpowiada firma Skanska, która w 2023 roku wygrała kontrakt na prace budowlane. Współpraca z SKB to nie tylko wyzwanie techniczne, ale także logistyczne – Forsmark, położony na wschodnim wybrzeżu Szwecji, jest miejscem o wyjątkowym znaczeniu strategicznym. Znajdują się tu trzy z sześciu działających w kraju reaktorów jądrowych, a stabilność geologiczna regionu – skały mające 1,9 miliarda lat – czyni go idealnym miejscem do przechowywania odpadów radioaktywnych. Prace rozpoczęte w marcu 2025 roku obejmują wykopy, drążenie tuneli, wzmacnianie struktur oraz instalację nowoczesnych systemów monitoringu, które zapewnią bezpieczeństwo na kolejne dekady.
Szwecja od lat uchodzi za lidera w dziedzinie energetyki jądrowej i zarządzania jej skutkami. Kraj ten, w przeciwieństwie do wielu innych państw, nie tylko aktywnie korzysta z energii atomowej – która odpowiada za blisko 40% krajowej produkcji energii elektrycznej – ale także inwestuje w długoterminowe rozwiązania dla odpadów. Rozbudowa SFR to kolejny krok w kierunku samowystarczalności i odpowiedzialności ekologicznej. Projekt ma kluczowe znaczenie w kontekście globalnych debat na temat przyszłości energetyki jądrowej – w czasie, gdy jedne kraje wycofują się z atomu, inne, jak Szwecja, szukają sposobów na zrównoważone wykorzystanie tej technologii.
Technologiczne wyzwania pod dnem Bałtyku
Budowa podmorskiego składowiska na taką skalę to zadanie wymagające nie tylko ogromnych nakładów finansowych, ale także zaawansowanej wiedzy inżynieryjnej. Skały pod dnem Bałtyku, choć stabilne, są narażone na nacisk wody morskiej, co wymaga stosowania specjalistycznych technik uszczelniania tuneli. SKB wykorzystuje doświadczenie zdobyte podczas eksploatacji obecnego SFR, ale nowe kawerny na większej głębokości oznaczają konieczność zmierzenia się z wyższym ciśnieniem i potencjalnymi mikropęknięciami w skale. Do tego dochodzi logistyka transportu materiałów budowlanych i odpadów – wszystko musi odbywać się w sposób minimalizujący wpływ na środowisko naturalne Morza Bałtyckiego, które i tak zmaga się z problemami ekologicznymi, takimi jak eutrofizacja.
Kluczowym elementem projektu jest także zapewnienie bezpieczeństwa radiologicznego. Odpady o krótkim czasie rozpadu, mimo że mniej niebezpieczne niż te o wysokim poziomie radioaktywności, wciąż wymagają izolacji na setki lat. Betonowy silos i nowe tunele będą wyposażone w systemy monitorujące poziom promieniowania, temperaturę i ewentualne wycieki. SKB zapowiada, że po zakończeniu rozbudowy SFR będzie jednym z najnowocześniejszych obiektów tego typu na świecie, zdolnym do przechowywania odpadów w sposób, który nie zagrozi przyszłym pokoleniom.
Forsmark – jądrowe serce Szwecji
Forsmark to nieprzypadkowa lokalizacja. Region ten od dekad jest centrum szwedzkiej energetyki jądrowej. Trzy działające tu reaktory produkują znaczną część energii kraju, a istniejące składowisko SFR udowodniło swoją niezawodność przez ostatnie 40 lat. Wybór tego miejsca na rozbudowę wynika nie tylko z jego geologicznej stabilności, ale także z bliskości infrastruktury jądrowej – odpady nie muszą być transportowane na duże odległości, co zmniejsza ryzyko i koszty. Jednak rozbudowa SFR budzi też pytania o przyszłość Forsmark. Czy w miarę zamykania starych reaktorów region ten stanie się przede wszystkim „cmentarzem jądrowym”, czy może zachowa swoją rolę jako centrum innowacji w energetyce?
Mieszkańcy Forsmark i okolicznych miejscowości od lat żyją w cieniu elektrowni i składowiska. Choć projekt rozbudowy nie spotkał się z masowymi protestami – w przeciwieństwie do podobnych inicjatyw w innych krajach – lokalne społeczności zwracają uwagę na potrzebę transparentności i ciągłego monitoringu. SKB zapewnia, że rozbudowa SFR nie wpłynie negatywnie na jakość życia w regionie ani na ekosystem Bałtyku, ale sceptycy wskazują, że każda ingerencja w środowisko naturalne niesie pewne ryzyko.
Wnioski:
- Rozbudowa składowiska SFR pod Morzem Bałtyckim to dowód na to, że Szwecja poważnie traktuje swoje zobowiązania wobec przyszłości energetyki jądrowej i ochrony środowiska.
- Projekt, który potrwa do 2031 roku, nie tylko zwiększy pojemność istniejącego obiektu, ale także umocni pozycję kraju jako lidera w zarządzaniu odpadami radioaktywnymi. Choć technologiczne i logistyczne wyzwania są ogromne, a koszty trudne do oszacowania na tym etapie, sukces tej inwestycji może stać się wzorem dla innych państw zmagających się z podobnymi problemami.
- Forsmark, jako jądrowe serce Szwecji, zyskuje nową rolę – nie tylko producenta energii, ale także strażnika jej bezpiecznego dziedzictwa.
Fot. New Civil Engineer