W ostatnich latach Europa Środkowo-Wschodnia staje w obliczu narastających napięć geopolitycznych, których źródłem jest przede wszystkim agresywna polityka Federacji Rosyjskiej, szczególnie widoczna po inwazji na Ukrainę w 2022 roku. W tym kontekście pojawiła się propozycja utworzenia militarnego sojuszu obejmującego kraje nordyckie (Danię, Szwecję, Norwegię, Finlandię), państwa bałtyckie (Estonię, Łotwę, Litwę) oraz Polskę.

Inicjatywa określana jest w niektórych kręgach jako potencjalny sojusz NBP (Nordic-Baltic-Poland), ma na celu stworzenie silnego bloku zdolnego do skutecznego przeciwstawienia się rosyjskiej agresji, a nawet osłabienia jej gospodarczej potęgi na dłuższą metę. Propozycja ta, wysuwana przez ekspertów z regionu, w szczególności z Danii, zasługuje na wnikliwą analizę w kontekście współczesnych wyzwań bezpieczeństwa, ekonomii i demografii.

Geopolityczny kontekst i potrzeba sojuszu

Rosja od lat postrzegana jest jako główne zagrożenie dla bezpieczeństwa Europy Środkowo-Wschodniej, zwłaszcza po aneksji Krymu w 2014 roku i pełnoskalowej inwazji na Ukrainę w 2022 roku. Kraje nordyckie, które niedawno dołączyły do NATO, oraz państwa bałtyckie, będące członkami Sojuszu Północnoatlantyckiego od 2004 roku, odczuwają szczególną presję ze strony Moskwy, zarówno w wymiarze militarnym, jak i hybrydowym (cyberataki, dezinformacja, sabotaż infrastruktury krytycznej, jak podmorskie kable telekomunikacyjne na Bałtyku). Polska, z kolei, jako jeden z największych i najsilniejszych militarnie krajów regionu, od lat podkreśla konieczność wzmocnienia współpracy w ramach NATO i UE, aby skutecznie odstraszyć Rosję od dalszych aktów agresji.

Propozycja sojuszu NBP opiera się na założeniu, że wspólne siły militarne i ekonomiczne tych krajów mogłyby stworzyć przeciwwagę dla rosyjskiej potęgi. Eksperci wskazują, że taki blok, oparty na ścisłej współpracy, mógłby nie tylko odstraszać Moskwę, ale także wywierać presję gospodarczą, prowadząc do destabilizacji rosyjskiej gospodarki, podobnie jak miało to miejsce w latach 80. XX wieku, gdy polityka Ronalda Reagana doprowadziła do załamania Związku Radzieckiego w wyniku wyścigu zbrojeń. Kluczowym argumentem jest fakt, że łączny PKB krajów nordyckich, bałtyckich i Polski jest szacowany na 1,4 razy większy niż rosyjski, co daje solidne podstawy do prowadzenia takiej strategii.

Ekonomiczne fundamenty sojuszu

Jednym z kluczowych elementów proponowanego sojuszu jest stworzenie wspólnej instytucji finansowej, wzorowanej na istniejącym Nordyckim Banku Inwestycyjnym. Taki podmiot mógłby emitować obligacje, umożliwiając krajom członkowskim, w tym Polsce i państwom bałtyckim, pożyczkanie środków na zbrojenia po niskich, skandynawskich stopach procentowych. To rozwiązanie nie tylko obniżyłoby koszty finansowania militarnego, ale także wzmocniłoby solidarność gospodarczą w regionie, czyniąc go bardziej odpornym na zewnętrzne presje, takie jak sankcje czy destabilizację wywołaną przez Rosję.

Kraje nordyckie, takie jak Norwegia, Szwecja i Dania, charakteryzują się stabilnymi, rozwiniętymi gospodarkami opartymi na zaawansowanych technologiach i przemyśle, co czyni je kluczowymi graczami w UE. Państwa bałtyckie, mimo mniejszego PKB, wykazują dynamiczny wzrost, stając się hubami cyfrowymi i innowacyjnymi. Polska, z kolei, jako największa gospodarka regionu, wnosi znaczący potencjał przemysłowy i militarny. W porównaniu z Rosją, która boryka się z uzależnieniem od eksportu surowców energetycznych, problemami demograficznymi i odpływem kapitału, gospodarki krajów NBP wydają się lepiej przygotowane na długoterminową rywalizację.

Jednakże należy zauważyć, że Rosja, mimo sankcji nałożonych przez Zachód, nadal utrzymuje kontrolę nad strategicznymi sektorami, takimi jak energetyka i zbrojenia. Kreml stosuje strategię „kontroli refleksyjnej”, aby przedstawiać swoją gospodarkę jako odporną, choć analitycy, tacy jak Elina Ribakova z Peterson Institute for International Economics, wskazują na jej długoterminowe słabości, w tym wysoką zależność od eksportu ropy i gazu oraz trudności w przyciąganiu inwestycji zagranicznych.

Demograficzne wyzwania i atuty

Ważnym aspektem analizy jest porównanie sytuacji demograficznej. Rosja zmaga się z poważnymi problemami, takimi jak bardzo niska dzietność, wysoka śmiertelność i odpływ ludności, co prowadzi do spadku populacji i starzenia się społeczeństwa. Według badań, takich jak te publikowane przez Instytut Stosunków Międzynarodowych we Francji (Ifri), Rosja doświadcza negatywnego wzrostu naturalnego, a jej populacja pracująca kurczy się, co może w przyszłości ograniczyć możliwości militarne i gospodarcze kraju. Kreml planuje zwiększenie liczebności armii, co wymaga ogromnych nakładów, ale może być trudne do zrealizowania w obliczu tych wyzwań.

Z kolei kraje nordyckie i bałtyckie, choć również zmagają się z problemami demograficznymi, takimi jak starzenie się społeczeństw, charakteryzują się wyższymi wskaźnikami zdrowia publicznego, lepszym dostępem do edukacji i bardziej stabilnymi systemami emerytalnymi. Polska, mimo niższego wskaźnika dzietności, ma relatywnie młodą populację w porównaniu z Rosją, co może stanowić atut w kontekście długoterminowego potencjału militarnego i gospodarczego.

Wyzwania i ograniczenia sojuszu

Pomimo licznych atutów, sojusz NBP musiałby zmierzyć się z poważnymi wyzwaniami. Największym z nich jest brak broni jądrowej po stronie krajów nordyckich, bałtyckich i Polski, podczas gdy Rosja dysponuje znacznym arsenałem nuklearnym – szacowanym na 1500–2000 głowic nieStrategicznych, według danych NATO. Obecnie kraje te znajdują się pod „parasolem nuklearnym” NATO, co oznacza, że ich bezpieczeństwo jest zapewniane przez arsenały Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Francji, a także amerykańską broń jądrową rozmieszczoną w Europie. Brak własnej broni jądrowej mógłby stanowić słaby punkt sojuszu, choć ścisła współpraca z NATO może złagodzić to ryzyko.

Innym wyzwaniem jest konieczność głębokiej koordynacji militarnej, gospodarczej i politycznej między krajami o różnym potencjale i priorytetach. Na przykład, kraje nordyckie mogą być bardziej skoncentrowane na kwestiach morskich i arktycznych, podczas gdy Polska i państwa bałtyckie kładą większy nacisk na zagrożenia lądowe i wschodnie granice. Ponadto, różnice w poziomie rozwoju gospodarczego i wydatków na obronność mogą utrudniać integrację.

Perspektywy i implikacje

Propozycja sojuszu NBP wpisuje się w szerszy trend regionalnej współpracy, widoczny w ramach formatu NB8 (Nordic-Baltic Eight) czy inicjatyw takich jak zaproponowany przez polskiego premiera Donalda Tuska program patroli morskich na Bałtyku w celu przeciwdziałania rosyjskim zagrożeniom, w tym sabotażowi infrastruktury krytycznej. Kraje nordyckie i bałtyckie od lat współpracują w dziedzinach takich jak stabilność finansowa, edukacja czy zwalczanie handlu ludźmi, co może stanowić fundament dla głębszej integracji militarnej. Jednak realizacja takiego projektu wymagałaby nie tylko zgody politycznej, ale także znacznych inwestycji i reform. Sojusz NBP mógłby wzmocnić bezpieczeństwo regionu, ale jego sukces zależałby od zdolności do przezwyciężenia różnic między państwami członkowskimi oraz od wsparcia ze strony NATO i UE. W szerszym kontekście, taka inicjatywa mogłaby przyczynić się do większej stabilności w Europie Środkowo-Wschodniej, ale jednocześnie narażałaby region na eskalację napięć z Rosją, co wymagałoby ostrożnego podejścia i strategicznego planowania.

https://politykaponordyckudotpl.wpcomstaging.com/2025/03/05/energetyka-wodor-biznes-finlandia-abb/